HPE Blog, Poland
1771016 Członkowie
2184 Online
109003 Rozwiązania
Nowy artykuł
HPE_Polska

Tego potencjału nie docenia większość firm. Dane to strategiczny atut, oto jak go wzmocnić

Dane to podstawowy zasób organizacji - przekonują specjaliści. Otwarcie nikt tego stwierdzenia nie kwestionuje, wręcz przeciwnie: slogan “Data is King” widnieje na sztandarach wielu firm. Jak jednak pokazują wyniki raportu zleconego przez Hewlett Packard Enterprise (HPE) spora część z nich nie posiada narzędzi, które pozwoliłyby czerpać pełnię korzyści z danych, jakimi dysponują. 

Dane to strategiczny atut1.jpg

Wnioski, do jakich doszli analitycy firmy badawczej YouGov, na zlecenie której powstał raport HPE, nie napawają optymizmem. Okazuje się bowiem, że przeciętna organizacja wykorzystuje nieco ponad połowę swojego potencjału, jeśli chodzi o zdolność tworzenia wartości z danych. I to niezależnie od przynależności geograficznej. 

Firmy nie wykorzystują danych

Badanie zlecone przez HPE były prowadzone w 19 krajach na całym świecie. Na pytania analityków odpowiadało natomiast ponad 8600 przedstawicieli firm z przeróżnych branż, jak również z sektora prywatnego. 

Aby określić dojrzałość firmy w zakresie wykorzystywania danych, badacze stworzyli pięciostopniową skalę. Na jej najwyższy poziom wspięło się zaledwie 3 proc. wszystkich organizacji. Globalna średnia wyniosła zaledwie 2,6 stopnia. Polskie firmy nieznacznie przekroczyły ten pułap: poziom dojrzałości w wykorzystaniu danych określony został w naszym kraju na 2,7. 

I choć w teorii można te wyniki traktować optymistycznie — jako szerokie pole do przyszłego rozwoju, to w rzeczywistości niedociągnięcia w kwestiach analitycznych mocno rzutują na wyniki osiągane tu i teraz. 

Jak tłumaczył Antonio Neri, CEO Hewlett Packard Enterprise, trwająca obecnie transformacja cyfrowa zmusza nas do zmiany podejścia:  

— Firmy muszą dostosowywać swoje decyzje strategiczne, organizacyjne i technologiczne do nadrzędnego celu, którym jest wykorzystanie danych jako strategicznego zasobu — stwierdził Neri.

Kategoryczne podejście w tej kwestii nie powinno dziwić: brak danych to, najprościej mówiąc, brak wyników. Jak czytamy w raporcie z badania HPE: “brak zdolności wykorzystywania danych ogranicza możliwość kreowania kluczowych wyników, takich jak:

  • wzrost sprzedaży (globalnie: 30 proc., Polska: 34 prov.), 
  • innowacyjność (globalnie: 28 proc. Polska: 23 proc.), 
  • rozwój customer experience (globalnie: 24 proc., Polska: 23 proc.), 
  • lepsza ochrona środowiska naturalnego (globalnie i w Polsce: 21 proc.), 
  • zwiększenie efektywności wewnętrznej (globalnie: 21 proc., Polska: 18 proc.).
 

Pytanie, czy przedstawiciele organizacji zdają sobie sprawę, że brak nakładów na rozwój departamentów zajmujących się analizą danych oznacza stagnację? Okazuje się, że nie. Zaledwie 13 proc. respondentów globalnie przyznało, że kluczowym elementem ich strategii korporacyjnej jest gromadzenie i przetwarzanie danych. W Polsce ten odsetek wynosi zaledwie 8 proc. Co więcej, aż połowa decydentów potwierdziła, że ich organizacje nie wykorzystują metod takich jak uczenie maszynowe czy uczenie głębokie. 29 proc. firm (25 proc. w Polsce) analizuje dane w arkuszach kalkulacyjnych. Odpowiednio 18 i 17 proc. wykorzystuje usługi business intelligence i gotowe raporty. 

Dane to strategiczny atut2.jpgZ badania wynika, że poprawa tej sytuacji rzadko znajduje się na liście priorytetów. Połowa organizacji w ogóle nie posiada budżetu na inicjatywy w zakresie danych (28 proc. globalnie, 26 w Polsce). Do sporadycznych inwestycji w tej kategorii przyznaje się zaledwie jedna piąta organizacji. 

Biorąc pod uwagę brak nakładów na ten szczególny obszar działalności, nie dziwi również fakt, że firmy z reguły nie posiadają nadrzędnej architektury danowej i analitycznej. 34 proc. respondentów na świecie (30 proc. w Polsce) grupuje dane w różnych aplikacjach lub lokalizacjach i nie posiada centralnego hubu danych czy też rozwiązań, dzięki którym cała organizacja miałaby jednolity dostęp do danych w czasie rzeczywistym. 

— Wiele polskich instytucji oraz firm, celem osiągnięcia przewagi konkurencyjnej, rozpoczyna lub prowadzi procesy transformacji cyfrowej. Niestety w związku z długiem technologicznym oraz znaczącą liczbą systemów typu legacy, przedsiębiorstwa stają przed wyzwaniami, których powszechna dziś strategia "cloud-first" nie jest w stanie zaspokoić  — komentuje Krzysztof Kowalczyk, Enterprise Sales Director, HPE Polska.

Satysfakcjonującym rozwiązaniem w obliczu przedstawionych wyzwań może okazać się system HPE GreenLake. 

HPE GreenLake: cloud everywhere
Rozwiązanie proponowane przez HPE to przykład architektury typu edge-to-cloud. Jej głównym założeniem jest skupienie wszystkich aspektów związanych z danymi w ramach jednego systemu. 

— Ze względu na ogromny wzrost ilości danych na brzegu sieci, organizacje potrzebują hybrydowych architektur typu edge-to-cloud, w których chmura ułatwia wykorzystanie danych. HPE GreenLake daje im możliwość dostępu do danych, kontroli, ochrony, zarządzania i generowania wartości z danych w dowolnym miejscu, w jednolity sposób — tłumaczy Antonio Neri.

Dane to strategiczny atut3.jpgKlienci korzystający z HPE GreenLake mogą więc samodzielnie wybierać najwłaściwszą lokalizację dla swoich danych oraz aplikacji i, w efekcie, kontrolować swoje zasoby oraz uporządkować łańcuch dostaw danych za pomocą ujednoliconej struktury. 

— Transformacja cyfrowa wymaga przeprowadzenia modernizacji w oparciu o dane, które muszą być traktowane jako podstawowy zasób organizacji, powinny być przetwarzane z prędkością ich lokalizacji, a także ujednolicone celem łatwiejszego wglądu, analizy i wykorzystania — podkreśla Krzysztof Kowalczyk.

Zmiana podejścia do zarządzania danymi, a później — adekwatna modernizacja oprogramowania to jedno. Nie da się jednak ukryć, że osiągniecie przewagi biznesowej w tym zakresie wiąże się również z unowocześnieniem bazy sprzętowej. 
 

Serwery HPE ProLiant Gen11

Kluczowym elementem struktury są tu serwery. Obecnie na rynku pojawiły się urządzenia, których wydajność energetyczna jest aż o 43 proc. większa niż urządzeń poprzednich generacji. Mowa o HPE ProLiant Gen11

Jak zauważa Paweł Wójcik, który w HPE pełni funkcję HPE HV and Compute & Data Services Lead, marka serwerów HPE ProLiant, rozwijana już od 30 lat. W swojej obecnej wersji – Gen11 wyróżnia się dwoma, kluczowymi cechami: 

HPE ProLiant ML350 Gen11HPE ProLiant ML350 Gen11— Pierwsza kwestia to intuicyjne zarządzanie, wysokim poziomem bezpieczeństwa i optymalizacja. HPE ProLiant Gen11 został stworzony z myślą o intuicyjności zarządzania tak jak w chmurze, zapewnieniu wysokiego poziomu bezpieczeństwa i optymalizacji konfiguracji pod dane obciążenia. To oznacza, że administratorzy mogą łatwo, w sposób intuicyjny, zarządzać serwerem, a organizacje mają pewność, że ich dane są chronione, a zasoby są efektywnie wykorzystywane — wylicza Wójcik. 

— Drugi element wyróżniający to otwartość na nowe standardy: HPE jest producentem, który nie zamyka się w schematach. Otwartość na nowe standardy na rynku oznacza, że HPE ProLiant Gen11 jest kompatybilny z najnowszymi na rynku technologiami i protokołami, co ułatwia integrację z istniejącą infrastrukturą i zapewnia elastyczność w dostosowaniu się do zmieniających się wymagań biznesowych — podkreśla specjalista. 

Łatwość obsługi oraz dostosowanie do najnowszych standardów to ważne kwestie, jednak firmy rozważające tak istotną aktualizację sprzętową, co oczywiste, szukają również twardych argumentów: czy upgrade serwerów do najnowszej wersji przynosi wymierne korzyści biznesowe? Paweł Wójcik przekonuje, że owszem.

Generacja 11 oferuje do 43 proc. większą wydajność energetyczną w porównaniu do poprzedniej generacji. To oznacza, że serwery te są bardziej efektywne pod względem zużycia energii, co prowadzi do niższych kosztów operacyjnych dla organizacji. Ponadto HPE ProLiant Gen11 oferuje średnio około 33 proc. przyspieszenia wydajności w porównaniu do poprzednich rodzin. Ta zwiększona wydajność może przekładać się na szybsze przetwarzanie danych, lepszą responsywność systemu i większą produktywność dla użytkowników.

Paweł Wójcik, HPE HV and Compute & Data Services Lead

Specjalista dodaje, że  obniżenie zużycia energii, a więc tym samym kosztów eksploatacji, nie idzie parze ze spadkiem wydajności: HPE ProLiant Gen11 może posiadać do 128 rdzeni na procesor, co oznacza, że są one w stanie obsłużyć większe obciążenia obliczeniowe i zwiększyć moc przetwarzania danych.HPE ProLiant DL380 Gen11HPE ProLiant DL380 Gen11

Po stronie twardych zysków trzeba zapisać również wzrost bezpieczeństwa: - HPE ProLiant Gen11 ma zapewniony bezpieczny łańcuch dostaw, co oznacza, że komponenty są bezpieczne już od momentu dostawy. To ważne dla organizacji, które dbają o ochronę swoich danych i infrastruktury - zaznacza ekspert HPE.

“Force for Good”, czyli zrównoważone finansowanie 

Rozwój infrastruktury IT to istotny krok naprzód w rozwoju każdej firmy. Jego wykonanie, koniec końców, będą warunkować kwestie finansowe - wiedzą o tym zarówno managerowie zarządzający organizacjami, jak i producenci serwerów. Właśnie dlatego powstają programy takie, jak “Force for Good”:

— Program oferuje różnorodne modele finansowe, takie jak leasing, wynajem długoterminowy, odkup infrastruktury, modele Pay-Per-Use i inne programy finansowe. Te modele pozwalają organizacjom elastycznie zarządzać swoimi aktywami IT, jednocześnie mając na uwadze ochronę środowiska — tłumaczy Bartosz Duda, który w HPE pełni funkcję Commercial Account Managera.

Aspekt ekologiczny zyskuje na znaczeniu z roku na rok. Biorąc pod uwagę coraz powszechniejszy obowiązek raportowania ESG, korzystanie z programów zwiększających potencjał ekologiczny zdecydowanie zyskuje wartość dodaną. 

Program zachęca klientów do korzystania z infrastruktury IT i oddawania jej po zakończeniu okresu użytkowania. Dzięki temu odzyskuje się wartość i daje drugie życie produktom IT, co przyczynia się do zrównoważonego wykorzystania zasobów naturalnych i redukcji e-waste (elektronicznych odpadów).Przez promowanie takich programów finansowych jak HPE GreenLake, organizacje są zachęcane do podejmowania świadomych decyzji w zakresie zarządzania aktywami IT, uwzględniających aspekty środowiskowe. W programie nagradzane są organizacje wykazujące swoje działania na rzecz ESG. HPE działając na rzecz dobra środowiska proponuje takim organizacjom specjalne warunki finansowania, aby wspomóc ich obecne działania będące w strategii ESG.
Bartosz Duda, HPE Commercial Account Manager
 
HPE ProLiant ML350 Gen11HPE ProLiant ML350 Gen11
Bartosz Duda podkreśla, że wybór odpowiedniego modelu finansowania pozwala realnie zoptymalizować koszty obsługi systemów IT: 

— Dzięki elastycznym modelom finansowym, organizacje mogą dostosować swoje wydatki do rzeczywistych potrzeb i płacić tylko za rzeczywiście wykorzystywane zasoby. Programy takie jak Pay-Per-Use pozwalają na bardziej precyzyjne kontrolowanie kosztów, eliminując konieczność inwestowania w nadmiarowe zasoby — zaznacza Duda.. 

Nie da się również przecenić aspektu wizerunkowego: nowoczesna firma, świadomie wykorzystująca swoje zasoby i dbając ao zrównoważony rozwój, to firma godna zaufania: 

— Zaangażowanie w programy związane z ochroną środowiska i zrównoważonym rozwojem przyczynia się do budowania pozytywnego wizerunku organizacji. Organizacje, które podejmują działania na rzecz środowiska, mogą być postrzegane jako odpowiedzialne społecznie i przyciągać bardziej świadomych klientów i partnerów biznesowych — podkreśła ekspert HPE. 

------------------------------------------------------------------

Artykuł oryginalnie opublikowany na stronie natemat.pl

0 Kudo
O autorze

HPE_Polska